Nowe stworzenia:
"Artyści Piekła rozłożyli sztalugi w parkach
potworny pejzaż,
gdzie obywatele
znajdują niepokojące przyjemności
i padają ofiarą dzikich band młodzieży
Nie mogę uwierzyć, że tak się dzieje
nie mogę uwierzyć, że wszyscy ci ludzie
obwąchują się nawzajem
i wycofują się
z wyszczerzonymi zębami
ze zjeżonymi włosami,
warczą,
tutaj w zaszlachtowanym wietrze
Jestem zabójcą duchów
daję wszystkim świadectwo
mych błogosławionych obowiązków
Tak dość zabawy
nadszedł koniec wszelkiej radości
Czy odważycie się negować mą potęgę
mą życzliwość i
mą łaskawość?
Spróbujcie tylko usmażycie się jak inni w świętości.
I nawet za grosz nie poświęcę czasu
wam Dzieci-duchy tam w przerażającym świecie
Jesteś sam i nie potrzebujesz nikogo
ty i twa matka-dziecko
która cię urodziła
która odstawiła cię od piersi
która zrobiła z ciebie mężczyznę"
Strach:
"Wieczna świadomość w pustce
(sprawia, że proces i więzienie wydają się niemal
przyjazne)
Pocałunek w burzy
(Szaleniec za kierownicą pistolet przy karku zaludniona przestrzeń chłodnie
wygięta)
Stodoła strych chaty
Twoja własna twarz nieruchoma w lustrzanym oknie
strach przed tragicznie zimnym neonem ubikacji
Marznę
zwierzęta martwe
białe skrzydła królików
szara jedwabna sarna
Kanion
Samochód
statek kosmiczny
w nędznej PRZESTRZENI
Nagle ruchy i twoja przeszłość ogrzewa cię w bezdusznej Nocy
Samotna AUTOSTRADA
Zmarznięty autostopowicz
W strachu przed Wilkami i własnym cieniem
Wilk mieszkający pod skałą
zaproponował mi bym skosztował jego chłodnej wody.
Nie dla pluskania się czy kąpieli
Ale bym opuścił słońce i poznał wymarłą pustynną
noc i zimnych ludzi
którzy tam się bawią.
Aha
Chodź,
teraz kusi podróżnika
Pełnego mocy wędrowca
Ciekawego,
do swego ciemnego łona
Groby szczerzą zęby
Indianie nocy
Oczy nocy
Kuszą ku Zachodowi
do burdelu,
na rzeź
ku marzeniu
Mroczne marzenie o podboju
Podróż w noc,
na zachód w noc"
Otwarte:
"Noc jest młoda
pełna wytchnienia
Nie potrafię opisać jej stroju
Nastręczy spełnienie niezwykłych żądz
Wszystko o czym pomyślisz
Wszystko, by przypodobać się swemu gościowi"
Syreny:
"Północ
kryminalna
przemiana gąszczu winy
Grzechotniki
gwizdy kastaniety
Zabierzcie mnie z tego gabinetu luster
Od tego brudnego szkła
Czy ty jesteś nią
Czy tak wyglądasz
Jak mogłabyś być skoro nikt nigdy nie mógł
Poezja gniewu prostytutki
Zostawiła wiadomość na drzwiach sypialni
» Jeśli mnie nie będzie, sprowadź mnie tu. «
Wpadłem aby cię zobaczyć
wczoraj późnym wieczorem
Ciebie jednak nie było niczym światła
Twa głowa leżała na podłodze
szczury grały w bilard twymi oczyma
śmierć to dobra maska na późny wieczór
Spowija wszystkie gry w swoim cichym ogrodzie
Ale co się dzieje gdy goście wracają zdejmują maskę i
Proszą cię byś wyszła ponieważ brak ci uśmiechu
Nawet wtedy zabiorę cię
Ale ja jestem twoim przyjacielem"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz